02.03.1945

Dywizje przegrupowano, wymieniono sztaby, część jednostek przerzucono za Odrę. A na interesującym nas odcinku front przebiegał na południe od Stargardu do Iny i wzdłuż niej do Recza. Mapa okolic Stargardu Regiment "Danmark" przesunięto w rejon na południe od Stargardu i jego bataliony rozmieszczono następująco: III batalion pod Dołgie Góry - Strzyżno, II batalion od Strzyżna po Małą Inę. 1 marca 1945 r. na niemieckie wojska runął grad stali i zatrzęsła się ziemia pod dziesiątkami tysięcy rosyjskich butów. Linia obrony w wielu miejscach została przełamana. Po wytrzymaniu ciężkiego ostrzału artyleryjskiego, 2 marca regiment "Danmark" został zluzowany i skierowany przez Stargard do Dalewa. Kilka kilometrów za miastem, II batalion został zatrzymany przez żandarmerię polową. W zapieczętowanej kopercie major Sörensen otrzymał nowy rozkaz: "II batalion - skierować się do Chociwla. Tam zameldować się w dywizji "Nederland" jako rezerwa korpusu".

Dywizja Nordland - inscenizacja historyczna


W tym samym mniej więcej czasie na linię Barzkowice - Wiechowo - Lutkowo, docierały czołówki radzieckich wojsk pancernych. W odpowiedzi Niemcy zgromadzili wszystkie będące w dyspozycji czołgi i działa szturmowe dywizji "Nordland", jak również ostatnie "Tygrysy Królewskie" pod dowództwem majora Herzigsa z 503. batalionu czołgów ciężkich, które kontratakowały z linii Trąbki - Dzwonowo - Lisowo w kierunku południowo wschodnim. Wobec tego uderzenia Rosjanie cofnęli się. III batalion "Danmark" obsadził wieczorem pozycje po obu stronach Wiechowa. Oto relacja podporucznika Birkedahla-Hansena: Mapa okolic Wiechowa 9. kompania obsadziła południowy skraj Wiechowa i przez patrole utrzymywała łączność z 10. kompanią, która zajmowała pozycje 2 km dalej na północ. Rosjanie z Wiechowa zostali wyparci. Wszędzie leżały zwłoki kobiet i dzieci, które zginęły podczas próby ucieczki przed pancernym walcem radzieckich czołgów. Południowy skraj wsi ubezpieczały dwa niemieckie czołgi; przed nimi stało pięć rozbitych, kopcących T-34.
Po zapoznaniu się z sytuacją, nasze czołgi cofnęły się. Z moich dwóch plutonów, 1. rozstawiłem w południowej części wsi, na moście (fot. 8), który był położony pomiędzy dwoma jeziorami i umożliwiał dostęp do wsi. 2. pluton pomaszerował na pozycje w północnej części wsi. Fot.8 Most pod Wiechowem Fot. autor O godz. 23.00 (2 marca) nadjechało pięć radzieckich czołgów z desantem piechoty i rozbiło 1. pluton, który znajdował się przy moście. Jednakże 2. plutonowi udało się zablokować dostęp do wsi, gdzie na północ od mostu ustanowił obronę z dwoma działami p-panc. W nocy zostało odpartych kilka ataków na most. Wołanie o pomoc - wsparcie przez czołgi i artylerię zostało bez odpowiedzi. To już był koniec. O godz. 6.00, 3 marca Rosjanie zaatakowali. Obydwie armaty p-panc zostały rozpoznane i zanim oddały pierwsze strzały - rozbite przez T-34. Dowódca 2. plutonu z pancerfausta zniszczył jeden z czołgów. Wtedy pozostali żołnierze przedostali się do północnej części wsi. Przyszedł rozkaz wycofania wzdłuż jeziora do Marianowa. W połowie drogi zostaliśmy odcięci przez czołg. Wystrzeliliśmy jeden pancerfaust, bez trafienia. Nieprzyjacielski pojazd postawił zasłonę dymną. Osłonięta dymem, reszta kompanii dotarła do Marianowa. Marianowo było akurat atakowane od wschodu przez radziecką piechotę. Poszliśmy więc do Trąbek. W Trąbkach 9. kompania liczyła 20 ludzi. Dołączyła 10. kompania. Ona również poniosła duże straty. W zachodniej części wsi udało mi się z podporucznikiem Thorkildsenem z 11. kompanii resztką ludzi ponownie obsadzić pozycje obronne, ale wkrótce pojawiła się i tu chmara radzieckich czołgów, i ostrzelała nasze stanowiska. Wystrzeliliśmy dwa pancerfausty, nieprzyjacielskie czołgi cofnęły się trochę; my dotarliśmy do Dalewa. Tu III batalion zajął pozycje obronne . W.Tieke, Tragödie um die Treue. Kampf und Untergang des III. (germ.) SS-Panzer-Korps, Osnabrück, wyd.3, 1978, s. 179-181 A co działo się z II batalionem, który został skierowany do Chociwla ? Mapa okolic Chociwla II batalion będąc pod komendą dywizji "Nederland" zajął pozycje w północno-wschodnim narożniku miasta; 6. kompania po południowej, 7. po północnej stronie wylotowej drogi na Kamienny-Most, Lublino. Fot.9 Niemiecka armata p-panc kal. 7,5 cm w akcji. Fot. Die Wehrmacht Zanim kompanie zdołały okopać się, nadjechały radzieckie czołgi. Major Sörensen wydał rozkaz odwrotu na skraj miasta, gdzie kompanie mogły zająć obronę w przygotowanych stanowiskach. Tylko 1. pluton z 6. kompanii nie zdołał się wycofać. Mając za plecami jezioro Starzyc, st. sierżant Pösch wraz ze swoim plutonem toczył nierówną walkę. Rosjanie szturmowali z trzech stron. Ludzie Pöscha byli na straconych pozycjach. Rosjanie posuwali się naprzód. Sześć radzieckich czołgów, oddalonych o ok. 300 m wzięło pod ogień stanowiska strzeleckie. Pluton Pöscha został całkowicie rozbity bez możliwości zbliżenia się do czołgów. W ostatnim rozpaczliwym oporze, resztka żołnierzy plutonu, walczyła za pomocą pistoletów maszynowych, pistoletów i granatów o drogę powrotną wzdłuż południowego brzegu jeziora. Do południowego krańca Chociwla dotarł st. sierżant Pösch z czterema żołnierzami. Pięciu jego ludzi trafiło do niewoli, reszta poległa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz