Od pierwszych dni lutego 1945 roku trwał przerzut sił niemieckich na
Pomorze,
częstokroć kosztem osłabienia innych teatrów działań wojennych. Powstał
też dosyć wcześnie
zamysł przeprowadzenia kontrofensywy, którego autorem i propagatorem był
generał Heinz
Guderian. Projekt zakładał zgromadzenie w możliwie krótkim czasie
największej dostępnej
liczby związków pancernych i zmechanizowanych (grenadierów pancernych) w
rejonie
Stargardu celem wykonania uderzenia w odsłonięte skrzydło 1 Frontu
Białoruskiego
marszałka Żukowa. Strona radziecka też zdawała sobie sprawę z niejasnej
sytuacji
a rozpoznanie agenturalne doniosło o wzmożonym ruchu transportów
kolejowych
i pojawianiu się w rejonie koncentracji coraz to nowych związków
taktycznych
nieprzyjaciela.
Biorąc pod uwagę ich ilość i profil, nie mogło być mowy o
defensywnych
zamiarach niemieckiego dowództwa.
Na początku lutego na Pomorzu walczyły już pierwsze, niewielkie oddziały
pancerne
wspierające obronę, a ich obecność nie miała związku z planowanym
zwrotem zaczepnym
(chodzi tu m. in. o 503 batalion czołgów ciężkich SS, 11 batalion
samobieżnych niszczycieli
czołgów SS czy też kompanię ze składu 19 batalionu samobieżnych
niszczycieli czołgów SS).
Były to głównie bataliony (oddziały) niszczycieli czołgów, najczęściej
trzykompanijne,
kierowane na poszczególne odcinki obrony. Początkowo z sześciu takich
jednostek,
uzbrojonych w samobieżne niszczyciele czołgów Jagdpanzer 38 (t) lub też
działa szturmowe
StuG-III i StuG-IV, planowano utworzyć 104 Brygadę Niszczycieli Czołgów.
Zamysł jednak
nie powiódł się a dowództwo (generał Oskar Munzel) otrzymało inne
zadania. Założyć
można, że z batalionów oznaczonych kolejnymi numerami od 1 do 6, na
Pomorze trafiły ostatecznie 1, 2, 5 i 6 . Dodać należy, że walczące na
Pomorzu dywizje piechoty nie posiadały swych etatowych dywizjonów
samobieżnych niszczycieli czołgów. Od pierwszych dni lutego działała też
nad Odrą 210 Brygada Dział Szturmowych, lecz zarówno ona, jak też
wspomniane wcześniej dywizjony nie wzięły udziału w operacji Sonnenwende, jak
nazwano planowany zwrot zaczepny z rejonu Stargardu na południe.
Już 1 lutego 1945 w rejon Stargardu trafiły pierwsze transporty kolejowe przerzuconej z Węgier 4 Policyjnej Dywizji Grenadierów Pancernych SS. Od dwóch dni w rejonie Choszczna i Drawna operowały czołgi z 503 batalionu czołgów ciężkich SS, biorąc udział w lokalnych kontratakach i wspierając aktywną obronę batalionu strzelców spadochronowych z pułku majora Gerharda Schachta.
Od pierwszych chwil trafiające na Pomorze z zadaniem przeprowadzenia operacji zaczepnej jednostki niemieckie zostały uwikłane w zacięte walki obronne z napierającymi oddziałami 61 Armii. Już 2 lutego 1945 roku 8 policyjny pułk grenadierów pancernych SS zaangażował się w walki w rejonie Banie-Pyrzyce, gdzie słabe niemieckie jednostki osłonowe (grupa bojowa generała Ericha Denecke) nie były w stanie powstrzymać oddziałów 2 Gwardyjskiej Armii Pancernej (9 Gwardyjski Korpus Pancerny). Tego też dnia z Lipawy wyruszyły transportem morskim jednostki 23 Ochotniczej Dywizji Grenadierów Pancernych SS Nederland. 2 lutego padł także sygnał operacji Sonnenwende – utworzenia w rejonie Stargardu zgrupowania uderzeniowego. Odcinek pomiędzy 2 Armią a 9 Armią przejęło nowo wprowadzone dowództwo 11 Armii. Rosjanie byli jednak o krok do przodu. Do planowanych rejonów koncentracji docierała już piechota 61 Armii oraz zbliżały się czołgi 2 Gwardyjskiej Armii Pancernej.
Źródło: Biotr Brzeziński, "Ocena szans operacji...Sonnenwende 1945"
Inscenizacja historyczna - Kierunek Choszczno 69
Już 1 lutego 1945 w rejon Stargardu trafiły pierwsze transporty kolejowe przerzuconej z Węgier 4 Policyjnej Dywizji Grenadierów Pancernych SS. Od dwóch dni w rejonie Choszczna i Drawna operowały czołgi z 503 batalionu czołgów ciężkich SS, biorąc udział w lokalnych kontratakach i wspierając aktywną obronę batalionu strzelców spadochronowych z pułku majora Gerharda Schachta.
Od pierwszych chwil trafiające na Pomorze z zadaniem przeprowadzenia operacji zaczepnej jednostki niemieckie zostały uwikłane w zacięte walki obronne z napierającymi oddziałami 61 Armii. Już 2 lutego 1945 roku 8 policyjny pułk grenadierów pancernych SS zaangażował się w walki w rejonie Banie-Pyrzyce, gdzie słabe niemieckie jednostki osłonowe (grupa bojowa generała Ericha Denecke) nie były w stanie powstrzymać oddziałów 2 Gwardyjskiej Armii Pancernej (9 Gwardyjski Korpus Pancerny). Tego też dnia z Lipawy wyruszyły transportem morskim jednostki 23 Ochotniczej Dywizji Grenadierów Pancernych SS Nederland. 2 lutego padł także sygnał operacji Sonnenwende – utworzenia w rejonie Stargardu zgrupowania uderzeniowego. Odcinek pomiędzy 2 Armią a 9 Armią przejęło nowo wprowadzone dowództwo 11 Armii. Rosjanie byli jednak o krok do przodu. Do planowanych rejonów koncentracji docierała już piechota 61 Armii oraz zbliżały się czołgi 2 Gwardyjskiej Armii Pancernej.
Źródło: Biotr Brzeziński, "Ocena szans operacji...Sonnenwende 1945"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz